Bangbang ji czyli kurczak bang bang

by Na Pałeczkach
kurczak bang bang

Jeśli w Waszych sercach i duszach narasta nie dająca się niczym stłumić irytacja, to na pewno z radością przyrządzicie ten przepis. Nie ma bowiem nic lepszego niż wesołe okładanie przyszłego obiadu wiedząc, że za chwilę wyląduje w naszym brzuchu. A nawet jeśli pominiecie ten krok w przygotowywaniu tego cudownego przepisu prosto z Chin, to i tak powinien on ukoić Wasze zszargane szarą rzeczywistością nerwy. W duecie razem z minutą agresji idzie bowiem cudowny sos, któremu naprawdę nie da się oprzeć. Gotowi na kuchenną terapię z bangbang ji (棒棒鸡)?

kurczak bang bang

Kurczak bang bang swoją nazwę zawdzięcza właśnie tej opisanej powyżej czynności. Aby mięso lepiej wchłonęło całą dobroć płynącą z dodawanego do niego sosu było po prostu okładane. Większość przepisów pomija ten drobny aspekt, bo oczywiście łatwiej jest kurczaka po prostu uparować lub ugotować bez zbędnej dodatkowej zabawy. My też nie będziemy super purystkami i nie wymagamy od Was umiejętności we władaniu młotem. Spokojnie więc możecie przejść do dalszej części naszej krótkiej opowieści – oraz oczywiście do przepisu!

kurczak bang bang

Powiecie może, że się mocno powtarzamy, ale zanim kurczak bang bang zawładnął kulinarnym światem był jedynie skromnym street foodem. Podobnie jak my uważacie, że nawet najskromniejszy street food może być istnym „niebem w gębie”? Możemy spokojnie przybić sobie piątkę! Na przełomie XX wieku jakaś mądra głowa po raz pierwszy przygotowała ten posiłek w mieście o wdzięcznej nazwie Hang Yang Ba, leżącym w prowincji syczuańskiej, a jakże! Prowincja ta jest domem naszego ukochanego mapo tofu i innych pyszności :) Bangbang ji sprzedawany był na kawałki, mógł więc być smaczną przekąską lub też pożywnym obiadem – zakładając, że miało się wystarczającą ilość monet aby dokupić go trochę więcej. Jak już wspominałyśmy, mięso rozdzielane było przy pomocy specjalnej pałki, która zdecydowanie ułatwiała jego sprawniejszą dystrybucję.

Zamerykanizowana wersja tej potrawy to smażony kurczak oblany majonezem. Zdecydowanie nie wiemy jak z gotowanego kurczaka w sosie przejść można było do takiego smażonego w panierce. Ale nie ma chyba sensu nad tym kontemplować. Lepiej zabrać się za przygotowanie pysznego obiadku lub kolacji, prawda?

kurczak bang bang

PS. Wydaje nam się, że zamiast kurczaka można użyć podsmażanych boczniaków. Pominęłybyśmy jednak ich obijanie, bo skończyć możemy wtedy z czymś bliżej niezidentyfikowanym… Poszarpanie ich, podsmażenie na oleju sezamowym i podanie z sosem powinno być idealne :)

kurczak bang bang

Bangbang ji • Kurczak bang bang • 棒棒鸡

Drukuj
Nutrition facts: 200 calories 20 grams fat
Ocena 4.2/5
( 5 głosy )

SKŁADNIKI

3 piersi z kurczaka

3/4 kubka pasty sezamowej (np. tahini)

1 kubek sosu sojowego

1/3 kubka czarnego octu

1/3 kubka oleju sezamowego

1/3 kubka cukru

2 łyżeczki zmielonych ziaren pieprzu syczuańskiego

olej chili

sezam, zielona cebulka, ogórek

 

PRZYGOTOWANIE

Kurczaka parujemy w parowniku lub też gotujemy w wodzie. My wybrałyśmy ten drugi sposób a do garnka z wodą dodałyśmy też dwa plasterki imbiru, ząbek czosnku oraz jedną cebulę dymkę aby dodać dodatkowego aromatu.  Gotujemy tak około 10 minut lub do momentu gdy kurczak będzie ugotowany.

W misce przygotowujemy sos. Łączymy ze sobą pastę sezamową, sos sojowy, ocet, olej sezamowy, cukier oraz pieprz syczuański. Mieszamy aż do rozpuszczenia cukru i odstawiamy (sosu wychodzi dosyć sporo, więc jeśli nie planujecie dużej porcji dla kilku osób to radzimy odpowiednio zmniejszyć proporcje).

Kurczaka kładziemy na desce lub blacie i uderzamy w niego drewnianym wałkiem aż zacznie się rozpadać na mniejsze części. Gdy już łatwiej będzie nam rozrywać go na mniejsze części rękami odkładamy wałek i kończymy w ten sposób - nie chcemy skończyć z zupełnie zmiażdżonym mięsem. Jeśli nie macie wałka lub innego nadającego się do tej czynności przyrządu wystarczy że rozerwiecie kurczaka na mniejsze części przy pomocy rąk lub widelca.

Kurczaka kładziemy na talerzu i polewamy sosem a następnie posypujemy sezamem oraz posiekaną cebulką. Oryginalnie podawany jest razem z ogórkiem, który świetnie zrównoważy wszystkie smaki.

 

Spróbujcie też tego! :)