Naleśniki z mąki ryżowej z potrójnie orzechowym nadzieniem

by Na Pałeczkach
naleśniki z mąki ryżowej

Jak tam kochani Wasze nastroje? Przy całej (nie)miłościwie nam panującej sytuacji nawet cała zbierana przez lata miłość do jesiennej części roku może roztrzaskać się w mgnieniu oka. Zwłaszcza w tak mało słoneczny poranek, który w północno okiennym mieszkaniu jawi się jak wczesny zmierzch ;) Przez lata walki z podłymi nastrojami zebrałyśmy jednak kilka niezawodnych umilaczy nastrojów, które działają jak kolorowe plasterki nałożone na rozbite kolano. Kocyk, okłady z kota, dobry film, książka, muzyka czy też pachnące świeczki to jedna z opcji. Pewnie też jedna z tych opcji która mniej odkłada się w boczkach ;) My jednak często ratujemy się czasem spędzonym na gotowaniu, odkrywaniu nowych smaków. No i oczywiście ich konsumpcji. Dziś mamy dla Was właśnie jeden z takich odkrytych niedawno plasterków. Naleśniki z mąki ryżowej z potrójnie orzechowym nadzieniem działają cuda. Naprawdę!

orzechy ziemne

Jak wiadomo Azja w ryż jest bogata, więc wymyślenie takiego kulinarnego dzieła było jedynie kwestią czasu. Mamy więc tysiące słodkości z wykorzystaniem tego cudownego azjatyckiego składnika. I nie kończą się one jedynie na ciasteczkach mochi. Dziś idziemy trochę na skróty i wystarczy że przejdziemy się do sklepu bądź poszukamy chwilę w internecie aby znaleźć odpowiednią do ich wykonania mąkę. W dawnych czasach na terenie Chin proces powstawania takich specjałów był o wiele bardziej skomplikowany i wymagał sporego wysiłku. Jeśli kojarzycie japoński zwyczaj mochitsuki (餅つき) to pewnie wiecie o co nam chodzi. Odpowiednio przygotowany ryż trafia do granitowego moździerza o sporych rozmiarach, a następnie jest „obijany” specjalnym drewnianym młotkiem aż do uzyskania pożądanej konsystencji. Zwyczaj ten, szczególnie praktykowany podczas obchodów noworocznych, korzenie swoje ma w Chinach, gdzie odpowiedni do tego rodzaj ryżu hodowany był od tysiącleci. Pomijając jednak tradycję i dbając o nasze kręgosłupy skierowałyśmy nasze kroki ku bardziej przyjaznemu w domowych warunkach przepisowi. Chociaż po chwili zastanowienia, takie wyżywanie się na bogu ducha winnym ryżu mógłby być dobrym sposobem na wyrzucenie z siebie kilku kilogramów negatywnych emocji..

naleśniki z mąki ryżowej

Tradycyjnie najczęściej wybieranym nadzieniem w przypadku tego typu słodkości jest pasta z czerwonej fasoli. Jeśli należycie do jej fanów to jak najbardziej zachęcamy do jej użycia. My jednak raczej od niej stronimy, więc nasze naleśniki z mąki ryżowej wypełniłyśmy nadzieniem potrójnie orzechowym. Orzechy bowiem są u nas wysoko na liście ulubieńców. Do ich wykonania będziecie także potrzebować mąki z ryżu kleistego. Dzięki niej te smażone cudeńka posiadają swoją wyjątkową teksturę. Środek jest mięciutki i ciągnący, a otula go chrupiąca skórka. Dla nas to połączenie zawsze było strzałem w dziesiątkę. Jeśli więc jeszcze go nie próbowaliście to czym prędzej biegnijcie do swych patelni!

naleśniki z mąki ryżowej

A jeśli macie ochotę na inne naleśniki to zapraszamy na pancakes z zieloną herbatą matcha, pancakes z prażonymi orzechami czy też cudne koreańskie hotteok. Dla każdego coś pysznego!

naleśniki z mąki ryżowej

Naleśniki z mąki ryżowej z potrójnie orzechowym nadzieniem

Drukuj
Nutrition facts: 200 calories 20 grams fat
Ocena 5.0/5
( 1 głosy )

SKŁADNIKI

70 g mąki z ryżu kleistego

1 łyżka mąki ryżowej

90 ml wody

1 łyżka mleka (najlepiej tłustego)

0,5 łyżeczki oleju roślinnego

olej do smażenia

 

nadzienie:

1 łyżka cukru (może być brązowy lub trzcinowy)

1 łyżka prażonych orzechów ziemnych, posiekanych

0,5 łyżki wiórków kokosowych

0,5 łyżki prażonego sezamu

PRZYGOTOWANIE

W misce łączymy ze sobą obydwa rodzaje mąki, wodę, mleko oraz olej. Powinniśmy otrzymać dosyć lejące się ciasto o konsystencji śmietany.

W osobnej misce mieszamy razem składniki na nadzienie.

Rozgrzewamy patelnię z niewielką ilością oleju. Wylewamy na nią ciasto i rozprowadzamy je na całej szerokości. W przypadku mniejszych patelni dzielimy je oczywiście na mniejsze porcje. Smażymy 5 minut lub do momentu gdy wierzch placka będzie suchy. Odwracamy na drugą stronę i smażymy dalej. Na tym etapie można dodać olej aby naleśniki były jeszcze bardziej chrupiące. Ściągamy z patelni.

Na wierzch rozkładamy nadzienie i składamy według upodobań. Można zwijać lub na przykład złożyć dwa przeciwległe końce do środka aby się spotkały, a następnie złożyć jeszcze raz na pół wzdłuż. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe i chrupiące.

 

Spróbujcie też tego! :)